OH, SHE TRAVELS!

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o tej słynnej, rajskiej wyspie. Zastanawialiśmy się gdzie rozpocząć naszą przygodę z Azją. Pierwszym krokiem było kupno biletów do Singapuru, o którym pisałam TUTAJ. Kilka dni zastanawialiśmy się co dalej… bo możliwości jest cała masa. Jednak słynne Bali i okoliczne wyspy nas najbardziej przekonały. Bardzo stęskniliśmy się za małymi wyspami po niesamowitej podróży na Seszele, o której pisałam TUTAJ, dlatego też kilka dni później kupiliśmy bilety na Bali.

O tej wyspie tak naprawdę czytaliśmy różne, bardzo skrajne opinie. Wiedzieliśmy, że to wyspa, gdzie bardziej nastawiamy się na zwiedzanie jej środka – roślinność, wodospady, wulkany, pola ryżowe. Plaże nie są tutaj główną atrakcją. Więc jeśli chcecie zobaczyć bardziej rajskie plaże koniecznie musicie połączyć tą wycieczkę z przepłynięciem na sąsiednie wyspy, będę pisać o nich w kolejnych postach. 

Informacje ogólne o wyspie

 

„Wyspa bogów”, „rajska wyspa” czy „wyspa świątyń” – tak określają Bali odwiedzający ją turyści i tak kojarzy się każdemu, kto o niej myśli. W miejscowym języku słowo „bali” oznacza dosłownie „ofiarowanie”. Jej mieszkańcy to w większości wyznawcy hinduizmu balijskiego, który łączy w sobie elementy hinduizmu, buddyzmu i animizmu. Religia jest tutaj bardzo ważną częścią codziennego życia. Widać to na pierwszy rzut oka. Wszędzie jest pełno mini kadzidełek (w aucie, pod drzwiami, przy basenach i wszędzie gdzie tylko popatrzycie) a świątyń, kapliczek na całej wyspie jest podobno ponad 30 tysięcy!

 

W całym archipelagu wysp Indonezji składającym się z ponad 17 500 wysp, Bali jest jedynie małym źdźbłem na polu ryżowym :D. Stanowi zaledwie 0,29% powierzchni całej Indonezji. Jest to jednak zdecydowanie najbardziej popularna wyspa tego państwa wyspiarskiego.

Lot Singapur – Bali

Loty wewnątrz Azji to już dużo mniejszy koszt dzięki liniom Air Asia (coś na poziomie Ryanair lub Wizzair). Za nasze bilety Singapur – Bali – Singapur zapłaciliśmy niecałe 600zł za osobę. W cenie mieliśmy bagaż rejestrowany 20kg, wybór miejsc oraz posiłek. Bilet zarezerwowaliśmy poprzez stronę skyscanner.com. 

Przemieszczanie się po wyspie

 

O komunikacji miejskiej możecie zapomnieć 😀 Wyspa ogólnie nie jest duża, ma niecałe 6 tys km2. Ważniejszą informacją jest tutaj ilość mieszkańców na m2, która wynosi aż 673 os/m2! (średnio w całej Indonezji tylko 124 os/m2). Więc jeśli w Polsce, czy jakimkolwiek innym państwie w Europie 30 km wydaje się odległością niewielką, którą autem pokonasz w 10 min, tak tutaj będzie zupełnie inaczej ! Na taki odcinek autem na wyspie potrzeba nawet 1,5 godziny 😀 Ruch jest tutaj ogromny, ryzyko kolizji podobnie, ulice niewielkie, nikt nie patrzy dookoła tylko jedzie przed siebie. Jak w takim razie przemieszczać się po wyspie?

Skuter

Najtaniej zdecydowanie jest wynająć skuter. Zazwyczaj jest taka możliwość w hotelu w którym śpicie lub wystarczy zapytać właściciela waszego guest house’u, na pewno Wam pomoże. Pamiętajcie jednak, że trzeba być naprawdę doświadczonym kierowcą, ruch tutaj jest lewostronny! 😉 To nie będą przejażdżki, w której możecie się dookoła rozglądać i podziwiać widoki… trzeba skupić się na drodze i naprawdę uważać. Wynajem skutera to koszt w granicach 40/70 tys rupii na dzień (10-20zł/dzień). Osobiście skuterem przemieszczaliśmy się gdzieś dalej tylko przez jeden dzień a poźniej tylko na pobliską plażę lub do sklepu.

Grab

Aplikacja, która jest odpowiednikiem naszego Ubera. Wybieracie dokładne miejsce w które chcecie dojechać, wyświetla się cena jaką zapłacicie i przyjeżdża po Was kierowca. Zdecydowanie dużo bardziej komfortowy sposób przemieszczania się jednak na pewno zajmie to więcej czasu niż skuter, który ominie korki.

Musicie jednak wiedzieć, że panuje tutaj konflikt pomiędzy kierowcami aplikacji Grab a miejscowymi taksówkarzami. W najpopularniejszych miejscach wszędzie widać zakazy korzystania z aplikacji. W takich miejscach wystarczy po prostu odejść gdzieś na bok i tam zamówić przejazd.

Często kierowcy z Grab proponują, że przyjadą po Was w drogę powrotną. Podają numer telefonu i zaproponują jeszcze korzystniejszą cenę.

Taksówki Blue Bird 

Klasyczne taksówki, koszt będzie tutaj oczywiście wyższy niż przez aplikację Grab. Warto tutaj wiedzieć też, że dużo miejscowych podszywa się pod tą firmę. Jeśli chcecie skorzystać z taksówki upewnijcie się, że samochód jest błękitnego koloru z logo na dachu a kierowca ma plakietkę. Zapytajcie też na początku o cenę i targujcie się! Jeśli traficie na oszusta zażąda od Was dużo wyższej kwoty.

Taksówka sprawdzi się np. przy transferze z lotniska, gdzie panuje totalny chaos a do tego zakaz zatrzymywania się dla samochodów z Grab (co prawda pewnie mało kto tego przestrzega, jednak jest tam tyle samochodów, że nie wiem jak mielibyśmy znaleźć naszego kierowcę ;p ).

Przy transferze z lotniska skorzystaliśmy z pomocy naszego hotelu i uważam, że to w tej sytuacji najlepsza opcja. Droższa, jednak Wasz kierowca czeka na lotnisku z kartką z Waszym nazwiskiem, więc znajdziecie go bez problemu wśród tłumu. Cena zależy oczywiście od odległości, my zapłaciliśmy 250k IDR (ok. 70 zł).

Wynajem miejscowego kierowcy

Zdecydowanie najlepszy sposób jeśli chodzi o przemieszczanie się podczas zwiedzania. Wynajmujecie balijskiego kierowcę, który przyjeżdża po Was i obwozi po wybranych przez Was atrakcjach. Nie musicie się martwić wtedy o bilety parkingowe przy niektórych atrakcjach. W cenie jest oczywiście paliwo a często także woda dla Was do picia w ciągu dnia. Najcenniejsze są jednak wszystkie opowieści prawdziwego Balijczyka i jego wskazówki i rady apropo wszystkich atrakcji.

Najczęściej mają oni niewielkie busy z klimatyzacją, więc jeździ się naprawdę komfortowo. Pierwszego dnia na pewno pojawi się w typowym balijskim stroju aby zrobić wrażenie na nowych klientach 🙂 Nasz kierowca, na którego namiar dostaliśmy od znajomych nazywa się Jasa i skontaktować możecie się z nim przez WhatsApp (+62 812-3763-590).

Koszt takiej całodniowej wycieczki to najczęściej między 40/60$. Osobiście za dwa dni, od wschodu do zachodu, płaciliśmy po 50$. Trasę możecie ustalić sami ale możecie też zapytać o rekomendacje kierowcy 🙂

Wybór noclegu

Lokalizacja

Zanim będziecie decydować czy wolicie willę z basenem, czy pokój z widokiem na dżunglę… kluczowy jest tutaj wybór lokalizacji. Tak, abyście mogli jak najszybciej dojechać do atrakcji, które chcecie zobaczyć. Wybór tutaj pada najczęściej na miejscowość Ubud i jej okolice. To malownicza wioska położona w centralnej części wyspy. 

Jeśli spędzacie na Bali więcej niż 3/4 dni warto rozważyć opcję zmiany lokalizacji po kilku dniach i przenieść się na przykład w pobliże plaży przy Seminyak, czy pod najwyższy wulkan na Bali i słynne świątynie, w okolice wioski Almapura.

My wybraliśmy okolice miejscowości Canggu ponieważ było to miejsce dość blisko centralnej części Bali, gdzie jest najwięcej atrakcji, które mieliśmy w planie zobaczyć, ale również stosunkowo blisko plaży.

Rodzaj zakwaterowania

Jak już zdecydujecie się na konkretną lokalizację czas poszukać Waszej wymarzonej miejscówki na nocleg, a wybór na Bali jest ogromny a do tego ceny są naprawdę przystępne! Jeśli szukacie hoteli to oczywiście polecam Booking.com, a jeśli bardziej wyjątkowych, instagramowych willi to znaleźć takie można na Airbnb.com.

Nam zawsze marzyła się mała willa z wanną, prywatnym basenem, do którego można wskoczyć bezpośrednio z sypialni i zjeść „pływające” śniadanie i widokiem na dżunglę i palmy 😀 I dokładnie taki nocleg dla siebie znaleźliśmy! Polecamy bardzo Annupuri Villas. I uwaga, za taką willę na 5 dni zapłaciliśmy jedynie 1400zł! Z pysznymi śniadaniami w cenie, które właśnie były podawane w formie pływających śniadań.

Zdecydowaliśmy, że na Bali już nie będziemy zmieniać noclegu. Mieliśmy tutaj tylko 5 dni, później czekały nas jeszcze dwie „przeprowadzki” na inne wyspy.

Na Bali czekało na nas 5 pełnych dni, to zdecydowanie za mało żeby zwiedzić całą wyspę 😀 Trzeba wybrać „perełki”, które będą w miarę obok siebie. Przedstawię Wam propozycję dwóch całodniowych wycieczek z wynajętym kierowcą:

 

Wycieczka z wynajętym kierowcą – dzień 1.

 

Za każdym razem, gdy jechaliśmy w głąb wyspy z naszym kierowcą wstawaliśmy bardzo wcześnie rano, by dotrzeć jeszcze przed tłumem ludzi. 7:00 a my już w drodze 🙂 Zdecydowanie polecam! Tego dnia przy naszym wymarzonym wodospadzie byliśmy totalnie sami!

 

Wodospad Leke-Leke

Marzyliśmy, żeby go zobaczyć jeszcze na długo przed rozpoczęciem planowania wyjazdu na Bali. Wysoki, ukryty pośród zieleni. Niesamowicie magiczne miejsce. Przy wejściu znajduje się niewielki parking, mały, lokalny bar/kawiarenka. Znajdziecie tutaj też kosze i inne typowe podesty do robienia zdjęć. Przejście do samego wodospadu zajmie Wam około 15 minut. Przez fakt, że dojechaliśmy tutaj już koło 8:00, pod wodospadem cały czas byliśmy sami! Przez może jakąś niecałą godzinę. Wracając mijaliśmy już kolejnych turystów.

Świątynia Ulun Danu Beratan Temple

Jedno z bardziej charakterystycznych miejsc na Bali. Świątynia położona na brzegu jeziora Bratan. Wejście tutaj to już koszt 50k IDR za osobę czyli niecałe 15zł. Jakiegoś ogromnego wrażenia na nas nie zrobiła jednak warto ją zobaczyć 🙂 Jednak też jak najwcześniej rano! My dotarliśmy chwilę przed 10:00 i nie było żadnych tłumów o których się naczytaliśmy. Nasz kierowca ułożył nam kolejność zwiedzania właśnie tak by uniknąć tłumów w miejscach, na których nam zależało najbardziej.

Brama Handara Gate

Czas na kolejną słynną miejscówkę, zwłaszcza zdjęciową. Tutaj jest to po prostu brama przed wjazdem na teren hotelu 😉 Oryginalna, najbardziej popularna ze wszystkich zdjęć brama znajduje się zupełnie z drugiej strony wyspy (Świątynia Penataran Lempuyang). Wiedzieliśmy jednak, że tam nie dojedziemy ale też, że tłumy i olbrzymia kolejka po zdjęcie to coś czego zdecydowanie chcemy uniknąć 😉 Handara Gate to taki mini odpowiednik, koszt to 30k IDR (około 8zł) w sumie tylko po to by cyknąć zdjęcie 😀 ale za 8zł warto je mieć, zwłaszcza jeśli zdjęcia to Wasza zajawka. Jeśli nie to odpuście, nie ma tu co zwiedzać 😀

Wodospad Banyumala Twin Waterfalls

Kolejny piękny wodospad, zupełnie inny niż pierwszy Leke leke. Idealne miejsce na odpoczynek i kąpiel. Koszt wejścia na wodospad to 30k IDR (ok. 8zł), do tego w cenie dostaniecie butelkę wody. Przyda się podczas dojścia na wodospad 😀 Do przejścia jest jakieś 600m, w tym dość strome zejście po kamieniach, zajmie Wam jakieś 20min. 

Hidden Hills Wanagiri

To w sumie restauracja, jednak słynie z miejsc do zdjęć. Bardzo charakterystycznych na Bali. Wejście kosztuje tutaj aż 100k IDR (ok. 25zł), niby nie dużo ale nam było szkoda 😀 Zrezygnowaliśmy bo podobnych miejscówek jest cała masa, wszędzie na Bali. Widok na jezioro Buyan jest naprawdę ładny, ale nie takich widoków szukaliśmy na tej rajskiej wyspie.

Tarasy ryżowe Jatiluwih

Największą perełkę zostawiliśmy na wieczór, na zachód słońca. Niesamowite tarasy ryżowe wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jatiluwih to ponad 600 hektarów zachwycających ról ryżowych rozsianych na wzgórzach w okolicy góry Batukaru. Świetnie utrzymane poprzez tradycyjny system gospodarki wodnej z IX wieku!

Koszt wjazdu na cały teren to 40k IDR (ok. 10zł). Po całych tarasach ryżowych wytyczonych jest kilka oznaczonych ścieżek o różnym czasie przejścia. Jako, że było już dość późno nasz kierowca polecił nam tą najkrótszą, czerwoną, na około 45min. Trasa zaczyna się przy restauracji Gong. Niby 45 min… nas nie było ponad 1,5 godziny 😀 Widoki są niesamowite. Mieliśmy szczęście trafić na moment wzrostu ryżu, gdy jest bardzo soczyście zielono. Na początku idzie się główną ścieżką, poźniej skręcacie w małą dróżkę pomiędzy polami. Obłęd! Nie bójcie się nieco schodzić z drogi. Każde pole należy do innego właściciela, który w tym czasie może coś porządkować na polu (wszystko ręcznie!), jednak są uśmiechnięci i otwarci. Prędzej zaproszą na herbatę niż wygonią 🙂 Na miejscu możecie kupić też charakterystyczny stożkowy kapelusz – Non la – pleciony ze słomy ryżowej (30k IDR – 8zł).

Na zakończenie polecamy kolację w jednej z restauracji z widokiem na pola. Kierowca polecił nam Gong, zjedliśmy pyszne, typowe, indonezyjskie dania.

Wycieczka z wynajętym kierowcą – dzień 2. 

 

Tarasy ryżowe Tegalalang

Tym razem pobudka jeszcze wcześniej, już po 6:00 byliśmy w trasie na miejsce, na którym zależało nam najbardziej. Tarasy ryżowe tym razem w Tegalalang. Są zupełnie inne, ciaśniejsze, mniej jest tutaj przestrzeni jednak robią równie wielkie wrażenie, jak nawet nie większe. Musicie ocenić sami 🙂 Oba miejsca z tarasami ryżowymi to absolutny obowiązek na Bali!

Wjazd na teren wioski kosztuje 10k IDR (niecałe 3zł), można wjechać na pewno jakoś od drugiej strony nie płacąc, jednak nie przesadzajmy…to tylko 3zł 😉 Powierzchnia tarasów znów tutaj jest ogromna. Nam zależało na konkretnym miejscu, pokazaliśmy zdjęcie naszemu kierowcy i zawiózł nas od razu pod dokładnie to miejsce 🙂

Podobnie jak w Jatiluwih każde małe pole należy do innego właściciela, w Tegalalang mogą oni wymagać od Was drobnej opłaty za przejście przez ich teren. Można po prostu to zignorować, jednak naprawdę czy szkoda nam zostawić w tych najpiękniejszych miejscach po chociaż 2k rupii? (nieco ponad 50gr…) 

Na miejscu byliśmy już chwilę po 7:00… wstające słońce tworzy tutaj też niesamowity klimat. Ludzi była dosłownie garstka! Warto było wstać tak wcześnie! Spędziliśmy tutaj ponad dwie godziny po prostu „gubiąc” się w dróżkach.

Jeśli latacie dronem, zostawiam Wam dokładną pinezkę, z góry powstają tutaj niesamowite ujęcia:

Tukad Cepung Waterfall

Mieliśmy tutaj dojechać wcześniej, jednak tak zakochaliśmy się w tarasach ryżowych, że ciężko było nam opuścić to miejsce. Na piękny wodospad Tukad Cepung dojechaliśmy chwilę po 11:00. Wejście kosztuje jedynie 15k IDR (4zł) a przejście pod sam wodospad z parkingu zajmuje jakieś 15 min, po drodze znajdują się przebieralnie, koniecznie załóżcie strój i kąpielówki, raczej się tutaj zmoczycie 😉 To piękny wodospad położony wśród skał. Tak naprawdę żeby dotrzeć do niego musicie zdjąć buty i wejść do wody 😀 Po drugiej stronie wąwozu znajdziecie mniejszy wodospad, tutaj raczej mało kto podchodzi a również ma swój urok.

Luwak Coffee Plantation

Kojarzycie kawę, której ziarna wydobywa się z odchodów zwierząt popularnie zwanych luwakami? Tutaj możecie jej skosztować 😀 

Dlaczego wydobywana jest z odchodów? Łaskun(luwak) chętnie zjada owoce kawowca, ale nie trawi jego nasion, a jedynie miąższ. Po nadtrawieniu przez enzymy trawienne i lekkim sfermentowaniu przez bakterie produkujące kwas mlekowy ziarna przechodzą przez przewód pokarmowy i są wydalane. Zwierzę zjada tylko najlepsze owoce, a przez przejście przez przewód pokarmowy łaskuna ziarna kawy tracą gorzki smak i kawa z nich wytwarzana zyskuje nowy, łagodny aromat. Po oczyszczeniu kawę przetwarza się w typowy sposób. Ten gatunek zbierany jest przez ludność z właśnie z wysp indonezyjskich. Kopi luwak jest najdroższą kawą na świecie – w 2013 kilogram kosztował od 200 do 400 dolarów! Wynika to z faktu, że roczne światowe „zbiory” tego gatunku kawy wynoszą zaledwie 300–400 kg.

Za jedną filiżankę wyjątkowej kawy zapłacicie tutaj 50k IDR (niecałe 15 zł). Plantacji w tym regionie wyspy jest wiele, ja polecam Segara Windhu Coffee Plantation. Piękny widok z dużego tarasu na dżunglę, właściciele bardzo mili i dokładnie tłumaczą jak przebiega cały proces tworzenia kawy.

Okolice wulkanu Batur

Tutaj znajdziecie zupełnie inne widoki, nieco bardziej surowe, mniej zielone. Jest jednak równie pięknie. W kraterze wulkanu Batur znajduje się jezioro, nad którym położona jest wioska. Jezioro to znajdowało się niegdyś po drugiej stronie krateru, jednak wypływająca lawa podwyższyła jego poziom i woda przemieściła się na drugą stronę. Polecamy kolację w jednej z restauracji na ścianie wulkanu. Nam nasz kierowca polecił The Amora. Widoki obłędne!

Inne miejsca, które zwiedziliśmy na własną rękę:

 

Wioska Ubud 

Malownicza wioska z mnóstwem klimatycznych kawiarenek,  barów i galerii. Jednak kręci się tutaj już naprawdę dużo turystów. Po krótkim spacerze po wiosce polecam Campuhan Ridge Walk (zdjęcie poniżej) piękne widoki!

 

Monkey Forest

Myślę, że to kolejne miejsce obowiązkowe do odwiedzenia na Bali – prawdziwy małpi las 🙂 Wstęp kosztuje 80k IDR (ok. 21 zł). Uważajcie jednak na torby/plecaki. Dziewczyny, koniecznie zdejmijcie biżuterię 😀 Małpy naprawdę potrafią wskoczyć na turystów i próbują ukraść co mogą.

Seminyak Beach

O ile sama plaża wielkiego szału nie robi tak słynne bary z kolorowymi parasolkami jak najbardziej! Cudowne miejsce na zachód słońca z pysznym drinkiem w ręce, dobrą muzyką i wspaniałą atmosferą.

Tanah Lot

Punkt widokowy na świątynię, która dosłownie znajduje się na wodzie, na skałach. Wieczorem, gdy przychodzi odpływ, można się do niej dostać. Z rana, przy przypływie wygląda naprawdę wyjątkowo, oddzielona od lądu wodą.

 

Podsumowując

Bali traktujcie raczej jako miejsce gdzie zwiedza się „środek” wyspy. Naprawdę szkoda tutaj czasu aby dostać się na ładniejsze plaże. Centralna część, wodospady, roślinność, świątynie i oczywiście TARASY RYŻOWE są dużo bardziej ciekawe. Jeśli zależy Wam na pięknych plażach koniecznie zostawcie sobie 3/4 dni na wyspy Gili lub Nusa, które znajdują się niedaleko i jedyne co będziecie tam robić to plażować! 😀 

My po Bali spędziliśmy 4 kolejne dni na Lombok i kolejne 4 na Nusie Penidzie. O tych wyspach będę pisać w kolejnych wpisach.

 

Kosztorys (5 dni)

 

  1. lot (z i do Singapuru) – 600 zł/os.
  2. transfer z lotniska zorganizowany przez nasz hotel – 250k IDR – 70 zł
  3. wynajęcie skutera na 3 dni – 45zł
  4. nocleg – 1400 zł/pokój
  5. wynajęcie kierowcy na 2 dni – 2×50 $ – ok. 210 zł
  6. bilety wstępu na atrakcje – około 90 zł (aż dziwnie to wygląda jak na ilość atrakcji, zwłaszcza w porównaniu z naszą poprzednią podróżą do Szwajcarii ;p )

 

Łącznie daje nam to sumę 2400 zł / osobę (zawsze wszystkie wspólne koszta dzielę na pół). Do tego dochodzą koszta za zakupy, posiłki w restauracjach i benzynę do skutera. Jednak pod tym względem, zwłaszcza porównując do krajów europejskich, jest tutaj bardzo tanio!

Obciąć koszta możecie wybierając oczywiście tańszy nocleg (widziałam takie nawet za 500zł/5 dni :D) czy zwiedzanie na własną rękę, bez kierowcy. POWODZENIA!

0 0 votes
Article Rating

Udostępnij

Share on facebook
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WITAJCIE NA BLOGU!

Cześć! Mam na imię Agnieszka. Odkąd pamiętam uwielbiam podróże. Kilka lat temu odkryłam w sobie również pasję planowania, kalkulowania i organizowania ich. Mam nadzieję, że moje opisy, gotowe plany podróży, kosztorysy oraz zdjęcia choć trochę zainspirują Cię do spełniania swoich podróżniczych marzeń!

ZNAJDŹ

NAJPOPULARNIEJSZE

FACEBOOK

0
Would love your thoughts, please comment.x